JAK MONTOWAĆ UKŁAD NA PŁYTCE UNIWERSALNEJ
Wstępnym warunkiem do projektowa-
nia rozmieszczenia elementów na włas-
nej płytce drukowanej jest umiejętność w
miarę biegłego czytania schematów. Czy-
telników, którzy nie posiedli jeszcze tej
sztuki, trzeba odesłać do odpowiedniej
lektury.
Istnieją liczne sposoby przetwarzania
schematu w nadającą się do użytku spe-
cjalną lub paskową płytkę drukowaną.
Opisywaną tu metodę stosuję od dawna i
przy jej pomocy wykonałem już z powo-
dzeniem wiele setek układów. Stosując
płytkę paskową zawsze zaczynałem
montaż układu od razu, rozmieszczając
elementy w miarę posuwania się pracy.
Większość początkujących będzie
prawdopodobnie wolała wykonać naj-
pierw szkic na papierze, a dopiero potem
montować rzeczywisty układ. Podczas ry-
sowania łatwiej i szybciej można dokony-
wać zmian i poprawek a wybieganie wy-
obraźnią daleko w przód nie jest koniecz-
ne, ponieważ na papierze łatwiej wycofać
się ze ślepej uliczki.
Opisana metoda może zostać użyta do
obu sposobów. Można stosować ją do
większości układów, są jednak takie, któ-
re mniej nadają się do płytek paskowych.
Zwłaszcza wykonywanie na płytkach
paskowych układów wielkiej częstotli-
wości o dużym wzmocnieniu, układów
VHF i UHF, oraz układów o dużym natę-
żeniu prądu wydaje się problematyczne.
Nie nadają się do tej techniki także
układy bezpośrednio łączące się z siecią
energetyczną, których wykonywanie
zresztą i poza tym nie można polecać ja-
ko start dla nowicjusza.
Należy unikać układów łączących się
bezpośrednio z siecią, dopóki nie nabie-
rze się dostatecznego doświadczenia,
aby robić to w sposób bezpieczny.
Odstępy
Przy projektowaniu specjalizowanych
płytek drukowanych stosuje się zwykle
standardowe odstępy pomiędzy wypro-
wadzeniami rezystorów i poszczególnych
typów kondensatorów. Elementy porząd-
kuje się w kierunku "północ-południe", a
czasem i "wschód-zachód", a nie skośnie.
Standardowe odstępy można stosować
także i w układach na płytkach pasko-
wych, lepiej jednak tego nie robić. Płytki
będą pełne zworek, a uzyskane gęstości
upakowania nie będą imponujące.
Bardziej praktyczne jest stosowanie
różnych odstępów pomiędzy wyprowa-
dzeniami rezystorów i kondensatorów.
Łatwiej projektować płytkę paskową z my-
larowymi kondensatorami, które są ele-
mentami do płytek drukowanych, ale ma-
ją długie wyprowadzenia, niż z poliestro-
wymi, których wyprowadzenia do druku
są krótkie, o standardowym odstępie. W
miarę możliwości należy unikać skośne-
go montażu elementów, ale czasem mo-
że to okazać się korzystne, gdy prowadzi
do oszczędności miejsca.
Zazwyczaj unika się pionowego mon-
tażu rezystorów na specjalizowanych
płytkach. Montaż taki wykazuje małą od-
porność na pionowy nacisk mechaniczny,
łatwo bowiem wtedy następuje oderwanie
ścieżki od spodu płytki. Pionowo umiesz-
czone elementy łatwo również ulegają
zgięciu mogąc powodować zwarcia z są-
siednimi elementami. Jednakże użycie
czasem kilku wmontowanych pionowo re-
zystorów ułatwia rozsądne zagęszczenie
płytki, powinno się je jednak ograniczyć
do minimum.
Decyzje, decyzje
Najlepiej zaczyna się od jakiegoś pros-
tego układu, nawet jeżeli traktuje się to tyl-
ko jako ćwiczenie. Jak przy każdym pro-
jektowaniu, najcenniejsze jest doświad-
czenie.
Układem, na przykładzie którego zo-
stanie przedstawione projektowanie pas-
kowej wersji płytki drukowanej, będzie
układ uwydatniania wysokich tonów (treb-
le booster).
Dla początkujących najtrudniejszy jest
start, wymaga on bowiem podejmowania
wielu decyzji. Praktyczną zasadą jest
przyjęcie dolnego paska płytki za szynę
0V zasilania, a górnego za szynę dodat-
niego napięcia (+) zasilania, o ile nie ma
ważnych powodów zmodyfikowania tej
konwencji.
Nieco miejsca na płytce trzeba prze-
znaczyć na otwory do jej mocowania w
obudowie. Zmontowane płytki zwykle są
zupełnie lekkie i dla małych i średnich pły-
tek powinny wystarczyć dwa otwory. Za-
zwyczaj na otwory rezerwuje się trzy do
pięciu pasków w górnej części płytki.
Następnie trzeba zdecydować ile pas-
ków-ścieżek powinno mieścić się pomię-
dzy szynami zasilania. Z doświadczenia
wiadomo, że powinno ich być minimum
42
TEŻ TO POTRAFISZ
ELEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 3/96
a a a a a a a a a a a a a a
Rys. 2. Płytka z umieszczonym pojedyn-
czym kondensatorem C1.
Rys. 3. Płytka z podstawowym układem
wzmacniacza.
Rys. 4 Ostateczne rozmieszczenie (nie sprawdzone) elementów na płytce.
dwa powyżej układów scalonych i cztery
poniżej. Złożony schemat będzie prawdo-
podobnie wymagał ich jeszcze więcej, ale
w tym wypadku chodzi o prosty układ.
Sumując razem wszystkie paski, bę-
dzie ich cztery na układ scalony, dwa na
szyny zasilania, sześć poniżej i powyżej
układu scalonego i dajmy na to pięć na ot-
wory mocujące. Z powyższego wynika, że
jest potrzebna płytka o 17 paskach.
Oczywistym punktem startu przy roz-
mieszczaniu elementów jest miejsce kon-
densatora C1, który można umieścić po-
między ścieżkami zasilania z lewej strony
płytki. W tym stadium nie da się jeszcze
ustalić dokładnej pozycji IC1, można już
jednak dwoma liniami zaznaczyć dla nie-
go górny i dolny pasek. W ten sposób po-
wstaje wstępny zarys płytki na rys. 2.
Ciąg dalszy
Teraz trzeba tylko posuwać się wzdłuż
schematu od lewej do prawej i dodawać po
jednym elemencie. Po wybraniu szyn zasila-
nia i pasków dla IC1 pozycje niektórych ele-
mentów są już do pewnego stopnia ustalone.
Na przykład rezystor R3 i kondensator C3 mu-
szą zostać wmontowane pomiędzy ścieżką
łączącą się z końcówką 3 IC1 a szyną 0V. Po-
dobnie, R2 łączy pasek końcówki 3 IC1 z do-
datnią szyną napięcia zasilającego. Rezysto-
rem R1 łączy się pasek, prowadzący do koń-
cówki 2 IC1, z jednym z nie użytych jeszcze
pasków. Jest ich kilka do wyboru, ale radził-
bym dla prostoty użyć paska niższego o czte-
ry pozycje od końcówki 2 IC1.
Kondensator C2 może wtedy zostać
umieszczony pomiędzy tym paskiem a
paskiem znajdującym się bezpośrednio
poniżej. Na lewym skraju płytki można te-
raz wmontować wyprowadzenia do
gniazdka JK1.
Po rozmieszczeniu wszystkich ele-
mentów na lewo od układu scalonego
przyszedł czas na sam IC1 wraz ze zwor-
kami z drutu, łączącymi go z szynami za-
silania. Do zakończenia montażu układu
wzmacniacza brakuje jeszcze rezystora
R4. Powstaje jednak przy tym pewien
problem, ponieważ rezystor ten ma połą-
czyć paski po przeciwnych stronach IC1.
Łączenie ich ponad układem scalonym
nie jest dobrym rozwiązaniem, lepszym
jest jego obejście przy pomocy zworek z
drutu. Ja używam zwykle do tworzenia te-
go obejścia jednego z pasków powyżej
układu scalonego. W tym stadium można
zostawić częściowo ukończoną płytkę, zi-
lustrowaną na rys. 3, istnieje jednak wiele
innych sposobów rozmieszczania ele-
mentów, prowadzących do równorzędne-
go funkcjonalnie rezultatu. Nie wolno za-
pomnieć o wykonaniu niezbędnych
przerw w paskach pomiędzy oboma rzę-
dami wyprowadzeń IC1. Są one zazna-
czone na rys. 3 znakami "x".
Analiza końcowa
Projektowanie końcowej części płytki
jest nieco trudniejsze, ponieważ obejmu-
je ona kilka elementów z poza płytki. Po-
trzebny jest więc staranny namysł, aby
ułożyć połączenia porządnie i wygodnie.
Wyprowadzenia każdego z zewnętrznych
podzespołów powinny znaleźć się na płytce
blisko siebie. Wyłącznik S1 także mógłby
mieć swoje wyprowadzenia na płytce, ale łat-
wiejsze będzie połączenie go z końcówkami
potencjometru VR1. Wyprowadzenia do VR1
będzie wygodnie połączyć z trzema paskami
poniżej IC1. Wystarczy wtedy wmontować re-
zystory R5 i R6, a kondensatory C4, C5 i C6
pomiędzy odpowiednimi paskami. Niewyko-
rzystany pozostanie wtedy jeden pasek poni-
żej IC1, który posłuży do połączenia ujemnej
końcówki kondensatora C5 z jednym z wy-
prowadzeń gniazdka wyjściowego JK2, któ-
rego drugie wyprowadzenie łączy się z szyną
0V. Kończę ostatnim (ale nie sprawdzonym)
rozmieszczeniem wszystkich już elementów,
przedstawionym na rys. 4. Trzeba zwrócić
uwagę na przerwę w pasku łączącym koń-
cówki R6. I w tej części schematu istnieje wie-
le równorzędnych rozwiązań.
W układach audio trzeba zawsze
strzec się przypadkowych sprzężeń
zwrotnych wyjścia z wejściem układu. W
tym przypadku zastosowałem dwie prze-
rwy w ścieżkach przy wejściu i przy wy-
jściu układu. Zmniejsza to prawdopodo-
bieństwo sprzężenia zwrotnego i induko-
wania się zakłóceń na wejściu.
Sprzężenie zwrotne
W układach liniowych trzeba dbać o mini-
malizację sprzężenia zwrotnego drogą pas-
kowych ścieżek. Należy zwłaszcza unikać
stosowania do wejścia i wyjścia sąsiednich
pasków. W razie problemów związanych ze
sprzężeniem zwrotnym, zwykle skutkuje wy-
konanie dodatkowych przerw w ścieżkach,
izolujących niewykorzystane ich odcinki. W
skrajnych przypadkach może pomóc połą-
czenie tych odcinków z szyną 0V. Działają
one wtedy jak ekrany, które redukują w znacz-
nym stopniu wszystkie niepożądane sprzęże-
nia.
Omówiony układ jest bardzo prosty,
ale podstawowe zasady jego tworzenia
stosują się także do bardziej złożonych
układów.
|