Na dzien Matki Kilka dowcipów na dzień matki:)

Trzeba kodowanie przestawić i bedzie dobrze:)

List blondynki do syna Piszę do Ciebie tych parę linijek, żeby? wiedział, że do Ciebie piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wy?lę jeszcze raz. Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał w jakiej? gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadzili?my się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pocišgnęłam za sznurek i pranie gdzie? wsiškło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę... Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery. Co do kurtki, którš chciałe?. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci jš po?lę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki sš ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobš jakie? pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra, Julka, która wyszła za mšż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jeste? wujkiem czy ciotkš. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce jš nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne - mówić na swojš córkę "mama". Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknšł samochód i zostawił w ?rodku kluczyki. Musiał i?ć do domu po drugi komplet, żeby nas wycišgnšć ze ?rodka. Jak się będziesz widział z Gosiš, pozdrów jš ode mnie, a je?li nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia Dusia. PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę

<---Zobacz następnš zakładkę:D

O mnie
Link

zig-zag.prv.pl