. : Historia 1 : . . : Autor - Anonim : .
Nie spodziewałem że kiedykolwiek to wyznam, ale najwyraźniej nadszedł
czas by świat się o tym dowiedział. Pewnego razu kiedy wracałem ze
szkoły, z radością usiadłem do komputera niczego nie podejrzewając.
Odpaliłem quake i grałem przez 2 godziny. Nagle ciemny ekran. Holera
gdzie jestem ? Jak stąd wyjść nie widzę żadnych drzwi, nawet swojej
energii... A to znowu odcięli światło... Nie zaraz gdzie ja jestem. Wnet
usłyszałem głos "chodź do mnie". Wtedy wszedłem do stacji dyskietek
niczym mały robaczek. Omijając kurz, i pajęczyny zagłębiłem się w świat
elektronów. Obca cywilizacja nie istinieje w kosmosie, ona istnieje w
naszych komputerach... Myślicie że do kogo strzelacie w FPP'kach, albo
przeciwko komu gracie w RTS'ach. Teraz siedzę w komputerze i pisze
mail'e dla innych żeby nie zmylił ich sexowny głos "chodź do mnie" ani
niech ich nie kusi wspaniałe życie w komputerze, pełno lasek, zabawy i
wszystkiego co tylko się chce. Nie dajcie się w to wciągnąć.
|
. : Historia 2 : . . : Autor - Anonim : .
Nic. Muszę to ujawnić. Pewnego słonecznego dnia szedłem przez mój ogród i nagle
znalazłem się w jakimś pojeździe. Pewnie ktoś mnie tam prze teleportował. Zdziwiłem
się bardzo gdyż nikogo w nim nie było tylko jakiś malutki piesek. Ten właśnie zwierzak
podszedł do mnie i zaczął do mnie mówić normalnym polskim językiem po czym uśmiechną się
i pierdną. Zaczęło tak śmierdzieć, że aż zemdlałem i znalazłem się w jakiejś sali
a ten pies grzebał mi jakimś patyczkiem w uchu. Pomyślałem sobie, że to jest kosmita,
ale zawsze wyobrażałem ich sobie inaczej. Grzebał mi tak w uchu chyba ze dwa dni.
Byłem już wymęczony i tak okropnie głodny, że myślałem, że umrę.
Po jakimś czasie ten pies zaczął z kimś gadać i patrzył się raz na mnie i raz na
coś (nie wiem co) przypominającego kuchenkę mikrofalową. Domyśliłem się o co chodzi
zebrałem wszystkie siły, zerwałem się z łóżka, do którego mnie przymocowali,
złapałem tego ufoka za fraki kopnąłem go w coś przypominającego nasze cztery litery i
wyskoczyłem z pojazdu. Spadałem 9 dni i 9 nocy, ale o dziwo przeżyłem. Od tamtej pory
mam przy sobie pistolet na plastikowe kulki i zawsze chodzę z jakimś kolegą.
Mówię wam strzeżcie się oni są wszędzie i czychają na was aby wam wyjeść wosk z ucha po
czym zjeść was smażąc wcześniej w kuchence mikrofalowej.
|
. : Historia 3 : . . : Autor - Janusz Goździk : .
Nazywam się Janusz Goździk i chciałem żeby wszyscy dowiedzieli się, że kosmici to bardzo
inteligentni i pokojowo nastawieni do ludzi ufoki. Pewnego dnia idąc do miasta (mieszkam
we Wrocławiu) natknąłem się na bardzo dziwną, zieloną i cholernie lepką substancje. Zaciekawiło
mnie to ponieważ z zawodu jestem ekologiem więc wziąłem trochę tej substancji do woreczka.
Co się okazało. Że pierwiastki wchodzące w skład tej substancji nie istnieją na Ziemi.
Następnego dnia poszedłem w to samo miejsce, a gdy tam dotarłem straciłem przytomność.
Pamiętam jak rozmawiałem z ludzio podobnymi istotami tylko z większymi oczami i mniejszymi
uszami, ale wyglądało to jakby to był sen. Przekazali mi informacje na temat dalszego
istnienia Ziemi, których nie mogę ujawnić. Powiedzieli mi także, że niedługo przylecą
na Ziemię w celach dyplomatycznych (chcą oświadczyć świtu, że są nastawieni pokojowo do
nas i chcą z nami współpracować). Gdy się obudziłem zielonej substancji już nie było
nawet u mnie w domu, gdzie miałem wcześniej zdobytą próbkę.
Przestrzegam was nie kpijcie sobie z istot pozaziemskich oni są naszą jedyną drogą
ucieczki do lepszego jutra.
|